wakacje…

Nieliczni czytelnicy tego bloga, z pewnością zauważyli brak pojawiania się nowych wpisów. Nie, nie znudziło mi się pisanie. Po prostu w wakacje znacznie mniej czasu spędzam przed komputerem, a na dodatek jak na złość, mój linuks nie daje mi powodów, żeby w nim grzebać. Cóż, może jestem „mitycznym” użytkownikiem linuksa, któremu działa to czego używa na co dzień ^__^.

Z drugiej strony blog ten nigdy nie miał być kolejnym codziennie_aktualizowanym_blogiem_kopiuj_tłumacz_wklej, jakich wiele się ostatnio mnoży w „blogosferze”.

Co się zaś tyczy wakacji, wczoraj po 12 latach zdechł mój wysłużony monitor. Ciekawe czy jego ewentualny następca wytrwa choć połowe tego czasu.

Ruszyły prace nad pracą magisterską, jest już mniej więcej temat, są już pierwsze materiały, a nawet pierwsze linie kodu. Obyło się na razie bez pierwszych poważnych problemów.

Miejsce na dyskach się kończy, a zdjęć czekających na obróbkę wciąż powoli przybywa, co zaczyna się robić problematyczne, zwłaszcza w połączeniu z nową wersją RawTherapee. Niestety, UFRaw, wraz z kolejnymi obrabianymi zdjęciami pokazał pewne braki w funkcjonalności.

Ten wpis został opublikowany w kategorii life i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 Responses to wakacje…

  1. Pakos pisze:

    Jaki temat pracy? 😉

  2. carnophage pisze:

    Rozpoznawanie tablic rejestracyjnych na zdjeciach.
    Chwilowo skupiam sie na wylapaniu + wyprostowaniu tablicy/tablic na zdjeciach. Jak starczy czasu, moze jakis ocr do kompletu sie zrobi.

  3. Uapa pisze:

    Siakieś oprogramowanie do tych, wstrętnych i ohydnych fotoradarów?

  4. carnophage pisze:

    Teoretycznie tak, w praktyce, chodzi mi o zastosowania, gdzie istotny jest czas przetwarzania zdjęcia (możliwie najkrótszy).

Dodaj komentarz